Bóg nigdy nie kłamie! Jeśli On mówi, że pomrzemy, to znaczy, że pomrzemy! Skoro zaś ty zarzucasz Bogu kłamstwo, to znaczy, że ty jesteś kłamcą! Idź precz! I nigdy tu nie wracaj!
I wtedy wąż musiał uznać siebie za pokonanego.
Ponieważ jednak Adam biblijny okazał się człowiekiem słabym, nieposłusznym Bogu, a w kluczowym momencie także niezdolnym do przyjęcia odpowiedzialności za popełniony grzech, to wszyscy żyjemy w rzeczywistości, która nie pozwala nam doświadczać na ziemi tego szczęścia, które przez jakiś czas było udziałem naszych prarodziców.
Od tego czasu człowiek już wie, co to jest trud i cierpienie. Przekonał się też i przekonuje codziennie, że to nie wąż miał rację, gdy mówił: „Na pewno nie umrzecie!” , ale Bóg, który przestrzegał, że spożycie owocu z drzewa poznania dobra i zła sprowadzi na człowieka niechybną śmierć. W Adamie człowiek wypowiedział posłuszeństwo Bogu i w następstwie tego poznał zło, i poznaje je codziennie.
Po raz pierwszy Adam tak zdecydowanie zachował się względem niej. Nie była w stanie ukryć przed sobą tego, że taka postawa bardzo jej zaimponowała. Zobaczyła, że w Adamie jest siła i że troszczy się o nią. Poczuła się przy nim bezpiecznie. I ogarnęła ją radość.
Następnie powiedziała do niego: Dziękuję ci, mój obrońco!
Bóg przez całą wieczność może przed mieszkańcami nieba odkrywać coś dla nich nowego, co będzie ich czynić jeszcze szczęśliwszymi. A ponieważ Bóg na zawsze pozostanie Bogiem, czyli nieskończonością, a człowiek człowiekiem, czyli skończonością, to Boża nieskończoność nigdy się dla człowieka nie wyczerpie i zawsze będzie miała mu coś nowego do „zaproponowania”.
Jakżeż piękna i zaskakująca jest miłość Boża i jak piękny jest człowiek, który na tę Miłość odpowiada miłością. A gdy miłość zaprasza Miłość, to takiego zaproszenia Miłość odrzucić nie może! I zgodzili się przyjąć zaproszenie.
Jak pięknie działa prawo naturalne wypisane w sercach ludzkich, jeśli człowiek się w to prawo wsłuchuje i pragnie według niego postępować.
Tak mało jest władców, którzy potrafią się przyznać do popełnionego błędu i publicznie się z niego wycofać. Tak mało władców rozumie, że autorytetu władzy nie buduje się na sile, kłamstwie i zbrodni, ale na prawdzie.
Czy można kogoś kochać, kogo się nie zna i nie chce poznać? Czy można kogoś kochać, nie ufając mu? Czy można kogoś kochać, nie prowadząc z nim szczerych i głębokich rozmów? Czy można kogoś kochać, będąc wobec niego obojętnym? Czy można kogoś kochać, gdy się jest skupionym wyłącznie na sobie, na swoich problemach i potrzebach? Czy można kogoś kochać i, choćby od czasu do czasu, wprost nie wyznając mu miłości? Czy na miłość trzeba sobie czymś zasłużyć? Czy można być szczęśliwym, nie pozwalając na to, aby być kochanym?
Serce każdego człowieka potrzebuje wolności, aby było zdolne do przyjęcia i okazywania miłości, bo tylko serce wolne potrafi kochać.
Dziękujcie, dziękujcie i jeszcze raz dziękujcie, bo przez to uwalniacie siebie od przywłaszczania sobie otrzymywanych darów i pokazujecie, że wiecie, od kogo je otrzymujecie. Pamiętajcie także o tym, że kto ma serce skłonne do dziękczynienia za wszystko, ten skłania Boga do jeszcze większej hojności.
Sumienie jest wewnętrznym głosem prawa wypisanego przez Boga w sercu każdego człowieka. To prawo wzywa wewnętrznie wszystkich ludzi do wzajemnej miłości, czynienia dobra oraz unikania zła.
Szczęście wieczne to stan, który nigdy się nie skończy, w którym nie będzie już śmierci, ani żałoby, ani krzyku, ani trudu (…).
Walcząc z napierającą rozpaczą – która jest bardzo skuteczną bronią stosowaną przez szatana po to, aby człowieka pognębić i na zawsze Bogu odebrać ‒ zrobił to, co mógł w tym momencie zrobić najlepszego: sięgnął w pamięci po Słowo!
Z sercem ciężkim od win, ale lekkim od wzbudzonej w nim ufności w Boże miłosierdzie i od wiary, że Jezus mu przebaczy, nie zwlekał ani chwili dłużej. Tym razem zamiast pocałunku zdrady miał dla Jezusa przygotowany dar swojego skruszonego serca pragnącego nawrócenia.
Niestety, piekło nie będzie puste. Wiele dusz idzie na zatracenie i wybiera dla siebie wieczne cierpienie i wieczne oddzielenie od Boga. Dusze te nie żałują za popełnione grzechy lub nie wierzą, że żal za grzechy i jedno wydobyte z głębi ich serca: „Boże wybacz!” pozwoliłoby Bożemu miłosierdziu pozyskać je dla nieba.
Warto zwrócić uwagę na to, że (...) decydująca była postawa Adama, a to dlatego, iż Bóg właśnie jego uczynił odpowiedzialnym za podejmowanie ostatecznych decyzji. To od jego postawy uzależnił dalsze losy wszystkich ludzi na ziemi.
Czy, jeżeli chodzi o tę tajemnicę, skazani jesteśmy na całkowitą niewiedzę? Otóż nie! Wprawdzie pozostaje ona tajemnicą, ale każdy, kto uważniej pochyli się nad Słowem zawartym w pierwszych trzech rozdziałach Księgi Rodzaju, sam będzie mógł wyciągnąć różne wnioski.
Takiej właśnie miłości bliźniego oczekuję od wszystkich! Zaiste, każdy, kto tak potrafi kochać, jest już bardzo blisko królestwa niebieskiego!
Dlatego wolę, aby ucierpiała moja duma, a nawet, mój autorytet jako władcy, niżbym miał się dopuścić zbrodni na niewinnym człowieku…
|